Musisz mieć w życiu jakąś pasję!

Kiedy w trakcie towarzyskiego spotkania small talk schodził na czas „po pracy” i znajomy chwalił się przebiegniętym na pustyni maratonem, wpadałam w lekką panikę i zaczynałam na szybko układać w głowie bajkę o tym, jak to w wolnym czasie tworzę ikebany w stylu mori-bana.

Czy pasja jest wyznacznikiem samorealizacji w pracy?

Czy pasja to synonim wymarzonej pracy?

A co, jeśli nie masz pasji?

Zaryzykuję stwierdzeniem, że nie musisz mieć pasji, żeby być ciekawym człowiekiem. Tym bardziej nie musisz posiadać pasji, jeśli chcesz zmienić swoje dotychczasowe życie zawodowe na lepsze.

Tak naprawdę wiele osób nie ma żadnej pasji, ale wstydzi się do tego przyznać, albo nie wie, że to, co robi po godzinach, można tak właśnie nazwać?. No bo czym jest pasja? Określa wyjątkową aktywność, której nadajemy silny, emocjonalny charakter, która czyni nas “fajniejszymi” od przeciętnego Kowalskiego ze zwykłym hobby. No bo hobby to realizuje wędkarz nad Wisłą, a pasje ma CEO startupu, który lata paralotnią i jest w dodatku instruktorem nurkowania, a oprócz tego z sukcesem rozwija swój biznes, związany ze sportami ekstremalnymi.

źródło foto: unsplash

Kiedyś myślałam, że muszę znaleźć swoją pasję, a kiedy już ją znalazłam, to myślałam, że „muszę” w ten sposób zarabiać na życie. No bo jak inaczej? Zawsze angażowałam się w pracę na 120%, więc byłam przekonana, że mogę być szczęśliwa w pracy tylko wtedy, gdy będę robić to, co kocham. Tym sposobem chciałam pracować w sztuce, ponieważ uwielbiam malarstwo i muzealny klimat. Postanowiłam pracować w muzeum. Miałam nawet epizod studiów doktoranckich, ponieważ chciałam pożenić marketing ze sztuką i promować publiczne instytucje kultury. Trudno było mi zdobyć zawodowe doświadczenie, myślałam więc, że drzwi do pracy marzeń otworzy mi nauka. Niestety musiałam zrezygnować  z tego pomysłu i przez dłuższy czas miałam poczucie poniesionego fiaska (przynajmniej tak do tego podchodziłam).  Ostatecznie podjęłam pracę, którą lubiłam, choć nie była moją pasją, i w dodatku pozwalała płacić rachunki.

Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że wykonywana przeze mnie praca jest dobra na ten konkretny moment i jest częścią mojej zawodowej wędrówki. Ponadto każde kolejne stanowisko dawało mi szansę na zdobycie nowych kompetencji, rozwijanie dodatkowych umiejętności oraz poznawanie ludzi, którzy stawali się częścią „mojej sieci kontaktów”.

Wreszcie dotarło do mnie, że wcale nie muszę mieć oryginalnej pasji, żeby być zadowoloną z wykonywanej pracy i że to nie pasja jest kierunkowskazem do przyszłej zmiany zawodowej (choć oczywiście może nim być).

W 2019 r. Empik zlecił badania na temat tego, jakie pasje pielęgnują Polacy. W pierwszej trójce „TOP 10” znalazły się następujące aktywności:

✔ Słuchanie muzyki – 63% (61% mężczyzn, 66% kobiet)

✔ Oglądanie filmów – 60% (60% mężczyzn, 60% kobiet)

✔ Czytanie książek tradycyjnych – 55% (43% mężczyzn, 66% kobiet)*

Jak widać, praca nie musi być pasją. Chyba, że ktoś marzy o branży filmowej lub muzycznej?

Przyznam, że patrząc na największe pasje rodaków, poczułam ulgę. Wreszcie można przestać z tymi ikebanami i powiedzieć wprost, że lubię zajmować się „zwykłymi” roślinkami, wygrzewającymi się na moim parapecie (uprawa roślin doniczkowych to narodowa pasja na miejscu 10. wg ww. rankingu). A moją pracę po prostu bardzo lubię. Tylko tyle i aż tyle.

Możesz poszukiwać pracy-pasji lub zmienić obecną na taką, która po prostu będzie ciekawa, w której będziesz spotykać świetnych ludzi, a Twoje obowiązki pozwolą Ci na rozwój. Ta praca będzie dobra w tym konkretnym  momencie Twojego życia. To już naprawdę dużo.

Na pewno znasz często cytowane słowa Konfucjusza – „Znajdź pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. Tak naprawdę w każdej pracy są zadania, których nie lubimy, ale które musimy zrealizować. Nigdzie nie jest kolorowo, a niekiedy poniedziałek trwa cały tydzień. Zawsze będzie jakieś nudne spotkanie na temat budżetu, papierkowa robota do przerzucenia, tabele w Excelu, które czekają na uzupełnienie czy wielogodzinne negocjacje z klientami. Ale niemal w każdej pracy są również obowiązki, które nas energetyzują, dzięki którym łapiemy wiatr w żagle i płyniemy z naszym flow. Wiele zależy od tego, jak zaplanujemy sobie naszą TO DO listę i czy potrafimy dobrze zarządzać obowiązkami, które zjadają naszą energię (ale to temat na odrębny artykuł).

Czy naprawdę musisz zmienić pracę, żeby poczuć się dobrze?

Czy będziesz szczęśliwsza w nowym miejscu, w ładniejszym biurze i z innym menadżerem?

Ważne, żeby określić swoje aktualne priorytety. Może akurat nie jesteś w stanie zmienić firmy, ponieważ „covidowy” rynek pracy nie sprzyja wielu branżom. Może właśnie bank udzielił Ci kredytu na kupno łodzi, o której marzyłaś od dziecka i w tym momencie chcesz mieć stabilną sytuację finansową. Może Twoje obowiązki nie są rozwojowe, ale za to Twój szef/Twoja szefowa to świetny mentor/mentorka i wiesz, że możesz się dużo nauczyć. Może potrzebujesz w swoim CV doświadczenia w pracy dla międzynarodowej firmy, więc zostaniesz pomimo korków i trudnego dojazdu.

Za jakiś czas, kiedy zweryfikujesz ponownie swoje potrzeby, może okazać się, że nadszedł czas na zmianę pracy na taką, która jest bliższa temu, co kochasz robić. Albo zostaniesz w obecnym miejscu, ponieważ jest po prostu wystarczająco dobre, a Ty będziesz się realizować „po pracy”, uprawiając ogród, skacząc na bungee albo spędzając czas z rodziną.

A jak jest u Ciebie?

Pasja = praca?

Patrycja – Twoja konsultantka kariery

Jeśli jesteś ciekawa rozwoju zawodowego (a skoro tu jesteś, to domyślam się, że tak:) ), zerknij na moje wcześniejsze posty:

*źródło: https://news.empik.com/80771-jakie-sa-pasje-polakow-wyniki-badan-empiku  – opracowanie powstało na podstawie badań przeprowadzonych przez Kantar dla Empiku, 2018, N= 1999

** źródło foto: Unsplash, autor: Stale Grut

Dodaj komentarz

0